Budżet to nic innego jak zestawienie przychodów i kosztów. Jedno z podstawowych określeń ekonomicznych odnosi się także do zwykłego zarządzania domowymi finansami. Budżet domowy będzie zestawieniem naszych miesięcznych dochodów z wydatkami. Dlaczego miesięcznych? Tu oczywiście nie ma twardej reguły, budżet spokojnie można, a nawet należy planować w perspektywie roku, tak by objął on wydatki nieregularne. Można też rozplanować go w skali tygodnia. Jak nam wygodnie.

W polskich realiach, kiedy opłaty stałe: z tytułu czynszu, dostaw mediów i usług, opłat za przedszkole itp. ponosimy w skali miesiąca i co miesiąc otrzymujemy wynagrodzenia, taki przedział czasowy jest po prostu najwygodniejszy. Proste? Kartka i długopis i liczymy. Po jednej stronie dochody: pensja, odsetki od kapitału, wpływy z tytułu najmu, ze świadczeń socjalnych itp. Po drugiej stronie koszty: opłaty z tytułu czynszu, najmu, kwoty rachunków u dostawców mediów, wydatki na życie. Jeśli kwota wydatków jest wyższa niż dochodów, mówimy o deficycie budżetowym lub dziurze w budżecie, jeśli dochody są wyższe niż koszty, mamy pieniądze na oszczędności. Jeśli mamy miesiąc, w którym pojawi się nam deficyt, możemy go pokryć oszczędnościami.

Co jednak jeśli oszczędności nie mamy, a deficyt pojawia się regularnie? Żyjemy ponad stan. To najprostsza droga, aby wpaść w długi. Zwłaszcza że musimy pamiętać o jeszcze jednej kategorii – wydatkach nieregularnych. To ta grupa kosztów, której nie opłacamy w skali miesiąca: ubezpieczenie auta, domu, wyjazdy wakacyjne, opłaty za wycieczki szkolne, wydatki na odzież zimową itp. Kwoty te, choć wydawane raz w roku powinniśmy doliczać do kosztów miesięcznych w rozbiciu na 12 miesięcy roku. Proste, opłata za OC auta podzielona na 12 przypisywana jest do kosztów każdego miesiąca. Tylko takie działanie zapobiegnie dziurze budżetowej.

Planowanie budżetu powinno więc objąć kilka etapów, które wcale nie są skomplikowane i spokojnie zmieszczą się na kartce, jeśli tylko lubisz to narzędzie (jeśli nie, arkusz EXEL będzie doskonały). Rubryka pierwsza to dochody z całego roku w rozbiciu na miesiące. Jeśli dostajesz np. raz w roku trzynastą pensję, dzielisz ją przez liczbę miesięcy w roku i dopisujesz do dochodu. Jeśli jest to premia roczna już niekoniecznie, jeśli nie masz absolutnej pewności, że ją dostaniesz i w jakiej wysokości. W drugiej rubryce spisujesz wszelkie koszty, podobnie jak dochody dzieląc je przez 12, nawet jeśli przydarzają się tylko raz w roku. Jeśli budżet jest na plusie, już widzisz, ile możesz zaoszczędzić.